W sobotę, 25 listopada, na stadionie St. James' Park odbył się mecz pomiędzy drużynami Newcastle i Chelsea w ramach 13. kolejki Premier League. Spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem gospodarzy, którzy pokonali rywali 4-1. Choć wynik na przerwę wskazywał na wyrównaną walkę (1-1), to druga połowa okazała się niezwykle udana dla drużyny z Newcastle.

Emocjonujący mecz na St. James' Park

Dzisiejszy wieczór na stadionie St. James' Park zapowiadał się jako niezwykle emocjonujący, a tak też się stało. Newcastle podejmowało Chelsea w starciu, które na długo pozostanie w pamięci wszystkich kibiców obu drużyn. Ostateczny rezultat 4-1 dla gospodarzy z pewnością zaskoczył wielu, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że do przerwy wynik był remisowy 1-1.

Na początku meczu to gospodarze objęli prowadzenie za sprawą bramki strzelonej przez A. Isaka w 13 minucie, po pięknej asyście L. Miley. Jednak Chelsea szybko odpowiedziało, gdy R. Sterling wyrównał wynik w 23 minucie, co utrzymywało się do przerwy. Po wznowieniu gry nastąpiła jednak prawdziwa eksplozja goli. J. Lascelles strzelił gola dla Newcastle w 60 minucie po asyście A. Gordona, a już minutę później na listę strzelców wpisał się Joelinton. Ostatnie uderzenie zadali gospodarze, gdy A. Gordon w 83 minucie zdobył bramkę, a asystę zanotował M. Almirón. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4-1 dla Newcastle, co wywołało euforię wśród kibiców.

Na boisku nie brakowało emocji, czego dowodem są liczne żółte kartki pokazywane przez sędziego. Zarówno gospodarze, jak i goście otrzymali kilka upomnień. Warto zwrócić uwagę, że czerwoną kartkę obejrzał Reece James z Chelsea w 73 minucie, co skutecznie osłabiło drużynę gości w końcówce meczu.

Atmosfera na stadionie była niesamowita, a kibice obu drużyn nie zawiedli, wspierając swoich ulubieńców przez całe 90 minut. Mecz na St. James' Park na pewno na długo pozostanie w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję być świadkami tego niezwykłego widowiska.

Teraz zarówno Newcastle, jak i Chelsea przygotowują się do kolejnych wyzwań. Kibice obu drużyn z niecierpliwością oczekują kolejnych spotkań, które zapowiadają się równie pasjonująco.